Bajkoopowiadacz

Ależ było emocji, kiedy dzieci razem z Reszką wyruszyły do czarodzieja po ratunek dla Króla Zachodu. Nie była to jednak wcale łatwa wyprawa, bowiem czarodziej seplenił i zamiast „hokus” wołał „krokus”, a przez to wszystko wkoło zamieniało się w kwiaty. Tak zrodził się pomysł, by wioska, która do tej pory znana była z uprawy owoców, zasłynęła z kwiatowego targowiska.