Pan Wilk najbardziej na świecie lubił jeść, upatrzył sobie już nawet kurkę, ale najpierw chciał ją trochę podtuczyć. Gotował smakowite potrawy i zanosił pod domek kokoszki. Gdy wreszcie uznał, że czas już na jego kolację i poszedł do jej domku, czekała tam na niego nie lada niespodzianka… Nie mniej zaskoczone były nasze Motylki 🙂