Autorka tytuł zaczerpnęła ze śląskiego przysłowia: „Jaka marchew – taka nać, taka córka – jaka mać, jaka matka, taka cera – od jednego Lucypera”. Obrazuje on charakter powieści, w której mamy śląską rodzinę w ujęciu wielopokoleniowym, związki międzyludzkie, kobiecość (jako przywilej i jako przekleństwo), męskość (często brutalną i nieobecną). Jej akcja dzieje się współcześnie oraz na przełomie lat 40. i 50. XX wieku. Losy trzech postaci Marijki, Małgorzaty i Katarzyny – pozwalają prześledzić, jak przez kilkadziesiąt lat zmieniło się funkcjonowanie kobiet w przestrzeni społecznej i rodzinnej w Polsce, a przede wszystkim na Śląsku. Dodatkowym atutem książki jest gwara śląska, która przytaczana jest w niektórych rozmowach bohaterów i dodaje smaczku tym historiom. Autorka pracując nad książką korzystała z akt IPN, gdzie znalazła wiele ciekawych dokumentów, w tym donosów, czy sprawozdań, które wykorzystała na potrzeby swojej powieści. Książka wnosi dużo emocji, porusza wszystkie struny na sercu, zmusza do rozmyślań i refleksji nad losami swojej rodziny.
Jesienne spotkanie DKK w Trójce: Od jednego Lucypera – Anna Dziewit-Meller
