Od kilku dni słoneczko mocniej świeciło, więc bajkowe krokusy, jeden po drugim, wyskakiwały spod ziemi. Każdy chciał być pierwszy, by wreszcie cieszyć się ciepłymi promieniami. I tak jak na łące pojawiło się mnóstwo fioletowych kwiatków, tak w naszej bibliotece zaroiło się od motylkowych maluchów i dorosłych. I, oczywiście, od krokusów!