Najpierw do Klubu Motyli Książkowych zajrzała owieczka, która za nic nie chciała usnąć. Później gościem maluchów było… drzewo, które zaprezentowało dzieciom swoje cztery kreacje, zaprojektowane przez zmieniające się pory roku. Na gałązkach były więc wiosenne kwiaty, dojrzałe jabłka, kolorowe liście i bielusieńkie zimowe śnieżynki.